Ciasto parzone to jedno z moich ulubionych ciast. Jest bardzo proste do przygotowania i ogromnie uniwersalne. Można z niego wyczarować piękne eklery, pyszne kluseczki, ptysie, chrupiące churros, gniazdka, karpatki, słone przekąski. I na dodatek wszystko prezentuje się pięknie i okazale. Dziś jeszcze jeden przepis na francuski deser z ciasta parzonego. Sama nie wiem czy lepiej wygląda czy smakuje. Paris – Brest, okrągłe ciastko ptysiowe nadziewane kremem orzechowym pieczone zawsze z posypką migdałową. Tradycyjny krem do francuskiego deseru to pattisiere wmiksowany w masło i pralinę orzechową. Ja natomiast zamieniłam go na krem z nutellą i mascarpone, co sprawia, deser można przygotować naprawdę błyskawicznie.
Składniki:
ciasto parzone: (na 10 sztuk)
- 1/2 szklanki mąki
- 1/2 szklanki wody
- 50 g masła
- 2 jajka
- 1 łyżka cukru pudru
- szczypta soli
- 2 łyżki płatków migdałów
Krem:
- 250 g mascarpone
- 100 g śmietanki 30 %
- 3 łyżki kremu typu nutella
- opcjonalnie 2 łyżeczki żelatyny
Sposób wykonania:
Przygotować krem: serek i śmietanka powinny być dobrze schłodzone
Mascarpone, śmietankę i nutellę umieścić w misie miksera. Ubijać do konsystencji gęstego kremu. Schłodzić w lodówce godzinę.
Taki krem możecie użyć gdy deser będzie spożywany zaraz po przygotowaniu. Jeżeli ptysie mają dłużej postać na stole lub być podawane nieco później po przygotowaniu krem należy usztywnić żelatyną.
2 łyżeczki żelatyny zalać 30 ml zimnej wody i odstawić na 5 minut do napęcznienia. Po tym czasie całość podgrzać (najlepiej kilka sekund w mikrofali lub włożyć naczynie do garnka z gorącą wodą) i energicznie zamieszać, by żelatyna dobrze się rozpuściła. Odstawić do przestygnięcia. Przed dodaniem do kremu żelatyna powinna być chłodna ale pozostać płynna. Do żelatyny dodać 2 łyżki kremu. Energicznie wymieszać. Dopiero tak zahartowaną żelatynę dodać do pozostałego kremu i chwilę razem ubijać.
Ciasto:
W niewielkim garnku zagotować wodę z cukrem, solą i masłem. Dodać przesianą mąkę. Energicznie zamieszać rozcierając ewentualne grudki. Chwilę gotować cały czas mieszając. Ciasto powinno być gęste o jednolitej konsystencji. Jest gotowe, kiedy lekko błyszczy i ładnie odchodzi od garnka.
Zdjąć z palnika i odstawić, by nieco przestygło (nie musi być całkowicie zimne). Dodać jajka i dokładnie wymieszać lub zmiksować mikserem do jednolitej konsystencji.
Blachę wyłożyć papierem do pieczenia. Ciasto przełożyć do worka cukierniczego i wyciskać ciastka w kształcie okręgów o średnicy ok. 7 cm. Ciasta powinno być sporo. Najlepiej wycisnąć podwójną porcję ciasta. Jeden okrąg na drugim. Wierzch posypać lekko posiekanymi płatkami migdałów.
Piec w nagrzanym piekarniku. w temp. 200 C ok. 25 minut. Do ładnego zezłocenia.
Ciastka wystudzić i przeciąć w poprzek. Najlepiej ostrym nożem z piłką.
Krem nałożyć do rękawa cukierniczego z tylką. Wyciskać krem na dolną część ptysia. Przykryć drugą częścią ciastka i obficie obypać cukrem pudrem. Można też zrobić parę kleksów z rozpuszczonej czekolady.
Smacznego 🙂
Przepis na ciasto kompletnie nieudany, należy zrobić jak ciasto parzone i dosuszyc w piekarniku w 120’C przez 20’ inaczej będzie surowe i do wyrzucenia. Masa bardzo dobra.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Przecież to jest właśnie przepis na ciasto parzone. Domyślam się, że po prostu za krótko pieczone.
Zawsze sprawdzamy wypiek przed wyjeciem z piekarnika.
PolubieniePolubienie
Sprawdzania ciasta parzonego czy jest wypieczone nie polecam bo opada, czas jest stanowczo za krótki, o conajmniej drugie tyle.Proszę poprawić przepis polecam stronę Weronika dom i ogród przepis na ciasto ptysiowe zawsze się sprawdza. Ma Pani super przepisy, upór ze przepis na ciasto parzone jest dobry jest niepotrzebny, po to są komentarze żeby się wzajemnie edukować, a poprawiać przepisy zalecam żeby nie zrazić sobie czytelników, nie każdego stać na kolejne próby i wywalenie nieudanego wypieku. Pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Pani Renato, każdy przepis zamieszczony na blogu jest przeze mnie testowany, czasem wielokrotnie. Ten również. Powtórzę raz jeszcze, każde ciasto przed wyjęciem z piekarnika sprawdzamy czy jest wystarczająco upieczone, bo każdy piekarnika piecze inaczej, a czas podany w przepisie może się nieco róznić. Parzone również sprawdzamy (nie mylić z zaglądaniem i otwieraniem piekarnika w czasie pieczenia). Dobrze upieczone ciasto parzone ma ciemnosłomkowy kolor i lekko błyszczy. Można dodatkowo lekko w nie stuknąć. Wyraźny dźwięk świadczy o tym, że ciasto jest dobrze wysuszone. Pozdrawiam 🙂
PolubieniePolubienie