Kostka hiszpańska

To ciasto wypatrzyłam jakiś czas temu w cukierni, w której nota bene

panuje jakaś dziwna moda na kostki,

bo z 12 ciast, jakie serwowali tego dnia, wszystkie nosiły nazwę „kostka…”

Dlaczego hiszpańska? Nie mam pojęcia, ponieważ smaki z Hiszpanią raczej wiele

wspólnego nie mają, albo ja o czymś nie wiem 😉

– czekoladowy spód, który jest odpowiednikiem murzynka,

kawowa masa z bezami i fantazyjnie wmieszana konfitura wiśniowa.

Ciasto, mimo dodatku bez nie jest przesłodzone,

a dosyć ciężki spód ciekawie kontrastuje z delikatnym wierzchem ciasta.

Składniki: (na formę 24 x 24 cm)

ciasto

• 125 g masła (lub oleju)
• 1 szklanka mleka
• 2 łyżki kakao
• 3/4 szklanki cukru
• 50 g gorzkiej czekolady
• 1 łyżeczka sody oczyszczonej
• 2 szklanki mąki pszennej
• 3 jajka (białka i żółtka osobno)

masa

• 500 g serka mascarpone
• 1 szklanka śmietanki kremówki (30 lub 36%)
• 2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej
• 4 łyżki likieru kawowego (może być też Amaretto)
• 50 g małych bez
• 1 słoiczek konfitury wiśniowej z kawałkami owoców (250 g)
• 3 łyżeczki żelatyny
• 3 łyżki cukru pudru
• 2 łyżki galaretki wiśniowej (proszku)

 

Sposób wykonania:

Ciasto

Mleko, masło, połamaną czekoladę, kakao i cukier umieścić w garnuszku. Podgrzewać do połączenia składników. Odstawić do wystudzenia.

Mąkę i sodę przesiać, dodać żółtka i masę czekoladową. Wymieszać mikserem, by składniki dobrze się połączyły.

Białka ubić na sztywno i wszystko delikatnie wymieszać.

Formę wyłożyć papierem do pieczenia. Wlać ciasto. Wstawić do nagrzanego piekarnika. Piec w temp. 180C 30-40 minut  do tzw. suchego patyczka (u mnie wystarczyło 30). Ciasto wyjąc z piekarnika i wystudzić.

Ciasto rośnie z górką, która po wystygnięciu powinna trochę opaść, gdyby jednak pozostała spora, można ją ściąć.

Masa

Kawę rozpuścić w 2 łyżkach wody i wystudzić.

Żelatynę zalać minimalną ilością zimnej wody tak, by przykryć tylko jej powierzchnię i odstawić do napęcznienia.

Konfiturę podgrzać, ale nie doprowadzać do wrzenia. Wsypać 2 łyżki galaretki i energicznie mieszać, by galaretka dobrze się rozpuściła. Przestudzić.

Mascarpone, kremówkę (powinny być dobrze schłodzone), cukier, likier i kawę umieścić w głębokim naczyniu. Wszystko zmiksować, do uzyskania gęstego kremu. Żelatynę podgrzać, ale też uważać, by nie doprowadzić do wrzenia (najłatwiej w mikrofali, na średniej mocy ok. 10 sek.) i wymieszać, by dobrze się rozpuściła.  Do żelatyny dodać ok 2 łyżek masy i energicznie wymieszać. (gdyby po połączeniu powstały grudki, całość można ponownie podgrzać w mikrofali, powinny się rozpuścić) Kolejny raz dodać 2 łyżki masy i energicznie wymieszać. Tak zahartowaną żelatynę wlać do pozostałej masy i krótko zmiksować.

Do masy wsypać bezy i całość delikatnie wymieszać.

Ciasto odwrócić do góry nogami (bo dół ciasta zawsze jest równiutki). Można dodatkowo nasączyć ciasto słodzoną kawą lub wiśniówką (ja to pominęłam). Na ciasto wyłożyć połowę masy, nie wyrównywać, niech pozostaną górki. Na nierównościach rozsmarować konfiturę. Na warstwę konfitury wyłożyć pozostałą masę. Wierzch wyrównać.

Ciasto wstawić do lodówki na 4 godziny, by masa dobrze stężała. Przed podaniem posypać kakao.

Smacznego 🙂

Uwaga: Po dłuższym przechowywaniu ciasta bezy stracą swoja chrupkość. Niemniej nie ma to wpływu na smak ciasta.