Makaroniki wielkanocne

Chrupiące z zewnątrz, miękkie w środku. Małe, kolorowe, pyszne, popularne ciasteczka migdałowe. Bardzo uniwersalne, bo dzięki nadzieniu można właściwie wyczarować dowolny smak. Na Wielkanoc wybrałam oczywiście żółte. Z kremem na bazie mascarpone, białej czekolady i soku z cytryny.

Składniki: (na ok. 20 sztuk)

• 70 g białek w temperaturze pokojowej
• 30 g cukru

ponadto:

• 70 g mąki migdałowej (mielonych migdałów bez skórki)
• 120 g cukru pudru
• żółty barwnik

Krem z białą czekoladą:

• 140 g mascarpone
• 50 g białej czekolady
• 1 łyżka śmietanki 30%
• 2 łyżeczki soku z cytryny

Sposób wykonania:

Przed przystąpieniem do robienia makaroników przygotować dwie blachy z wyposażenia piekarnika. Wyłożyć je papierem do pieczenia. Uprzednio narysować na każdym z nich okręgi o średnicy ok. 3,5 cm. Jeśli posiadacie matę do robienia makaroników, wykładacie blachę matą.

Mąkę migdałową wraz z cukrem pudrem zmiksować w malakserze. Następnie przesiać dwukrotnie przez sito.

Białka ubić na pianę. W dwóch, trzech turach dodawać cukier. Kiedy piana będzie sztywna i lśniąca, a cukier całkowicie rozbity, dodać barwnik. Krótko zmiksować. Następnie wsypać mieszankę mąki i cukru pudru. Całość delikatnie mieszać, dociskając masę szpatułką do brzegów miski. W ten sposób odpowietrzamy masę. To jest najważniejszy moment. Musimy otrzymać właściwą konsystencję masy. Nie może być zbyt gęsta, ale też nie za rzadka. Powinna spływać ze szpatułki, ale też nie za szybko, tak by można było nią „namalować” ósemkę. W ten sposób przygotowaną masę przełożyć do rękawa cukierniczego z płaską końcówką. U mnie o średnicy 1 cm.

Na blachę wyłożoną papierem do pieczenia wyciskać niewielkie porcje masy tak by mieściły się w narysowanych wcześniej kółkach. Worek z masą powinien być w pozycji prostopadłej do blachy, a tylka w odległości ok. 1.5 cm

Blachą z porcjami ciasta kilkukrotnie stuknąć o blat. W ten sposób ciasto delikatnie się rozleje i odpowietrzy. Gdy na powierzchni makaroników pojawią się bąbelki, można przekłuć je wykałaczką.

Tak przygotowane makaroniki pozostawić do wysuszenia. Suszenie trwa od 30 do 60 minut. Powierzchnia ciastek powinna zrobić się matowa, a delikatnie dotknięta nie kleić do palca. U mnie ten proces trwa zazwyczaj 50 minut.

Piekarnik nagrzać do 140 C. Piec makaroniki na średnim poziomie piekarnika, grzałka góra-dół ok 12-15 minut.

Makaroniki wyjąć, wystudzić i zdjąć z blaszki.

Temperatura i czas pieczenia może różnić się w zależności od piekarnika. Zazwyczaj makaroniki piecze się w temp 150-160 C. W moim piekarniku to zdecydowanie za wysoka temperatura. Makaroniki szybko się przypalają i zmieniają kolor.

Filmik – tak rosną makaroniki

 Krem:

Czekoladę wraz ze śmietanką roztopić w kąpieli wodnej. Mascarpone wymieszać lub krótko zmiksować i partiami dodawać do roztopionej czekolady. Na koniec dodać sok z cytryny. Wymieszać. Schłodzić w lodówce.

Połówki makaroników smarować kremem (najlepiej wyciskać workiem cukierniczym) i sklejać drugą połówką.

Przechowywać w lodówce. Najlepiej smakują następnego dnia.

Suche makaroniki można przygotować dużo wcześniej. Nawet do 7 dni.